Od pewnego czasu na puławskich stacjach benzynowych odnotowywano wzrost kradzieży paliwa. Jednocześnie, na komendę zgłaszały się też osoby, które straciły tablice rejestracyjne swoich aut.
Okazało się, że za całą falą przestępstw stała jedna osoba. 35-letni puławianin postanowił w sprytny sposób zdobyć paliwo. Swoim srebrnym BMW podjeżdżał na stacje benzynowe w Puławach i Górze Puławskiej – tankował i odjeżdżał, bez płacenia. Dla zmyłki przykręcał do auta coraz to nowe, kradzione tablice rejestracyjne. W ten sposób zdobył ponad 160 litrów benzyny, straty oszacowano na ponad 800 złotych.
Mężczyznę zatrzymali już puławscy kryminalni. Niedługo za wszystko odpowie przed sądem, a grozi mu nawet 5-letnia odsiadka w więzieniu.