W taborze spółki stopniowo następują zmiany, które wyjdą na dobre zarówno pasażerom pociągów, jak i środowisku naturalnemu.
Popularny przewoźnik konsekwentnie wymienia pojazdy starszego typu na elektryczne składy. Jak wynika z aktualnych danych, na koniec lutego posiada już 47 nowoczesnych, pięcioczłonowych zespołów trakcyjnych serii ER160 i typu FLIRT3. To znaczy, że zrealizowano znaczną część rekordowej umowy, jaką spółka zawarła w 2018 roku – na kwotę ponad 2 miliardów złotych. Jeszcze w tym roku kalendarzowym Koleje Mazowieckie mają mieć w swoim parku taborowym wszystkie zamówione pojazdy, czyli 61 elektrycznych składów.
Czesław Sulima, członek zarządu spółki i Dyrektor Eksploatacyjny, liczy, że nowoczesne pociągi to szansa na dalszy wzrost liczby podróżnych. Koleje Mazowieckie już teraz cieszą się z tego, że statystki przewozowe coraz bardziej przypominają te sprzed pandemii – odzyskano już 95% pasażerów z 2019 roku. W ubiegłym roku pociągi tego przewoźnika wybierało tak wielu podróżnych, że spółka stanęła na drugim miejscu ogólnopolskiego podium.
Źródło informacji: Koleje Mazowieckie