Dawny dworek w Rososzy został wpisany do rejestru zabytków województwa lubelskiego. Na takie wieści od dłuższego czekali lokalni społecznicy, zatroskani o przyszłość miejsca, z którym wiąże się wspomnienie o jednym ze znakomitych polskich artystów.
Dworek w Rososzy przypomina, że z ziemią rycką był związany młodopolski malarz Leon Wyczółkowski. W drugiej połowie XIX wieku mieszkała tu rodzina Falińskich – między innymi Jan i Kunegunda, dziadkowie słynnego artysty. Ten odwiedzał to miejsce jako dziecko, ale również jako absolwent Akademii Sztuk Pięknych – właśnie w Rososzy namalował portret swojej babki, dzieło bardzo cenione przez ekspertów.
Na przełomie XIX i XX wieku majątek w Rososzy przeszedł w ręce Stanisława Lasockiego – prawdopodobnie prezesa Dozoru Kościelnego w Rykach. To między innymi na jego prośbę Wyczółkowski namalował obraz, który umieszczono w wielkim ołtarzu kościoła pw. Najświętszego Zbawiciela w Rykach.
Po drugiej wojnie światowej w budynku działała lokalna szkoła, ale w ciągu ostatniej dekady zabudowania popadły w ruinę. Jego przyszłym losem przejęła się lokalna społeczność – ludzie, którym zależało na tym, by dawny dworek przestał niszczeć – i być może mógł przypominać turystom o ciekawych wydarzeniach z przeszłości.
Fundacja Integracji Społecznej „Przyjaciele” podjęła starania, żeby wykupić nieruchomość, wystawianą na sprzedaż przez władze gminy – ale to niestety się nie udało. Dlatego złożyła petycję do Lubelskiego Wojewódzkiego Konserwatora Zabytków o wpisanie dworku do rejestru zabytków. Uznano, że rzeczywiście zabudowania są w alarmującym stanie i koniecznie trzeba wzmocnić ich ochronę. Teraz musi się z tym liczyć prywatny nabywca, który kupił tę nieruchomość kilka miesięcy temu.
Źródło informacji i zdjęcia: Lubelski Wojewódzki Konserwator Zabytków; fot. Karol Zwoliński